2015, strony 104, ilustrator Kerby Rosanes |
Ostatnio bardzo popularne na świecie,
jak i zarazem w Polsce stały się „kolorowanki dla dorosłych”,
dlatego dziś chciałbym Wam przedstawić jedną z nich. Mianowicie w
tej opinii będzie mowa o książce do kolorowania „Inwazja
Bazgrołów” - Zifflin'a.
Jestem niemal pewny, że gdy
zajrzycie w pamięć, przypominając sobie swoje dzieciństwo od razu
przypomnicie sobie miło spędzone chwilę, gdy kolorowaliście
malowanki. Teraz za sprawą tej cudownej malowanki, możecie choć na
chwilkę odtworzyć te wspaniałe, błogie chwile dzieciństwa.
Usiąść w fotelu z jakimiś dobrymi kredkami i zacząć się dobrze
bawić kolorując kolorowankę. Ta książeczka jednak nie jest
zwykłą książeczką do kolorowania, sam na początku zastanawiałem
się czy ludziom nie szkoda pieniędzy na coś co zrobią w jeden
wieczór, jednak, gdy zacząłem się przyglądać zawartości, to
już wiedziałem dlaczego się tak na to rzucili. Otóż każdy
obrazek ma mnóstwo malutkich szczególików, które zajmą wam masę
czasu. Jeden rysunek na pewno zajmie Wam kilka godzin. Książeczka
działa też na odstresowanie, możecie malować np. po ciężkim i
stresującym dniu w pracy, czy szkole, gwarantuję wam, że się
rozluźnicie, a stres minie.
Wydawnictwo zadbało aby się dobrze
rysowało i umieścili na końcu książki twardą tekturkę, to
bardzo udogadnia. Obrazki można malować czym się chce, ponieważ
na jego odwrotnej stronie jest czysta kartka, dlatego nie musisz się
martwić, że np. coś przebije na drugi obrazek. Jednak znalazłem
jeden minusik, otóż po skończeniu malowania pierwszego obrazka ten
blok rysunkowy podzielił się na dwie części, ale to nic. Obrazki
można wyrywać, oprawić i na przykład powiesić na ścianie.
Taki blok rysunkowy jest świetną
terapią na stres i nerwy. Nie musicie przepłacać i chodzić na
lekcje jogi, czy też to terapeuty, wystarczy, że kupisz tę
książeczkę, a stres ci minie i rozładujesz swoje nerwy.
Za książkę dziękuję wydawnictwu Nasza Księgarnia